Podwyżka biletów tramwajowych i autobusowych! Prezydent ujawnia podwyżkę dopiero po wyborach…

0
977

fot: źródło

Jak już wszyscy wiemy z autopsji, politycy, szczególnie przed wyborami, zapewniają nas o swoich dobrych chęciach i pragnieniach, „aby ludziom żyło się lepiej”. Jednak czy podniesienie cen biletów MPK poprawi komfort życia w Krakowie?

Jacek Majchrowski ponownie został wybrany prezydentem Krakowa – jest to jego kolejna, piąta z rzędu kadencja. 4 listopada ogłoszono oficjalne wyniki wyborów, a już trzy dni później, urzędnicy naszego krakowskiego prezydenta wraz z radnymi, prowadzili rozmowy dotyczące podwyżek cen biletów na tramwaje i autobusy. Gdy taka informacja obiegła media, mieszkańcy Krakowa jasno wyrazili swoje oburzenie – i nic dziwnego! Nikt nie chce więcej płacić za bilety, których cena i tak jest niemała.

Urzędnicy proponują podwyższenie opłat za bilet jednoprzejazdowy z 3,8 zł do 4 zł, a ponadto chcą zlikwidować bilety miesięczne na jedną i dwie linie. Zamiast tego, proponują zmniejszenie opłaty z 72 zł do 65 zł za bilet miesięczny na wszystkie linie – oczywiście, dla posiadaczy Karty Krakowskiej (czyli dla tych, którzy płacą podatki w Krakowie).

fot: źródło

Przeczytaj: Stan Lee odszedł w wieku 95 lat

Dodatkowo, jak pisze Gazeta Krakowska: „Wielu mieszkańców podkreśla jednak, że obecnie kupuje bilety miesięczne na codzienne dojazdy do pracy jedną albo dwoma liniami – na Kartę Krakowską odpowiednio za 37 albo 52 zł. A po zmianach byliby zmuszeni kupować bilet sieciowy za 65 zł, co i tak oznacza większe wydatki. Likwidację biletów na jedną i dwie linie jeszcze bardziej odczułyby osoby, które dojeżdżają autobusem spoza granic Krakowa w ramach biletu aglomeracyjnego. Zostałby im bilet sieciowy za 123 zł z Kartą Krakowską oraz 140 zł bez niej. Wielu z nich zwraca więc uwagę, że w takiej sytuacji lepiej skorzystać z auta. A przecież prezydent, urzędnicy i radni powtarzają, że chcą ograniczyć liczbę samochodów wjeżdżających do Krakowa. – Powszechnie wiadomo, i nie było to także tajemnicą w ciągu dwóch ostatnich miesięcy, że przy 57-procentowych podwyżkach cen energii i rosnących kosztach pracy, nie uda się utrzymać dotychczasowych cenników komunikacji miejskiej – przekonuje Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego. Ostateczne decyzje będą należeć do radnych, a ci chcą uzyskać od urzędników dokładne analizy, które wykażą, jak proponowane zmiany wpłyną na liczbę przewozów komunikacją zbiorową. Nie można jednak wykluczyć, że nowa rada miasta zgodzi się, by od nowego roku podwyższono opłaty za przejazdy tramwajami i autobusami.”

Jednak to nie koniec… Kolejną, w moim odczuciu krzywdzącą zmianą będzie likwidacja biletu 20-minutowego, którego koszt to 2,8 zł. Warto również wspomnieć o podwyżce ceny biletu 40-minutowego/jednoprzejazdowego, z 3,8 zł do 4zł.

fot: źródło

Sprawdź: cityrozrywka

Ponadto, Jacek Majchrowski nie wspominał o owej „biletowej zmianie” w swojej kampanii wyborczej, a teraz nie zaprzecza podwyżce biletów tramwajowych i autobusowych. Zlikwidowanie biletów 20-minutowych to bardzo zły pomysł – szczególnie, gdy ktoś codziennie dojeżdża tylko kilka przystanków. Krakowianie jednogłośnie uważają, że ta zmiana negatywnie odbije się na walce ze smogiem, bowiem ludzie zaczną sięgać po samochody, a zaprzestaną jeżdżenia MPK. Mam szczerą nadzieję, że pomysł ten finalnie nie dojdzie do skutku…

Nie wiesz, jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się! Kliknij tutaj: klik.